2012/07/31

Gränna

Przyznam szczerze, że nie należę do osób, które kochają naturę, zachwycają się każdym napotkanym kamyczkiem i przy każdej nadarzającej się okazji biwakują na łonie natury. Zdecydowanie wolę duże miasta, które tętnią życiem i ociekają przepychem w różnorodnych formach. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, iż nudzą mnie wycieczki krajoznawcze, a cisza i wszechobecny spokój sprawiają, że chcę jak najszybciej uciekać do domu. 
Jednakże... przekornie - dzisiaj kolejna porcja zdjęć z miasteczka Gränna i jeziora Vättern, gdzie wcale nie było ciszo i spokojnie! Turyści upatrzyli sobie właśnie tę okolicę na idealne miejsce wakacyjne. Sklepiki, kramiki, knajpki i ulice pękały w szwach, a mieszkańcy czerpali wielkie zyski sezonowe:)

















Brak komentarzy: