W tym roku lato w Szwecji nie rozpieszcza. Na palcach u jednej ręki mogę policzyć upalne dni! Jednakże w tym tygodniu pogoda zwariowała i obdarowała nas trzema (!) naprawdę ciepłymi dniami.
Miejscowa plaża nie widziała takich tłumów od dawien dawna, turyści i mieszkańcy, starzy i dzieci - wszyscy dysponujący wolnym czasem udali się nad morze. Byłam i ja :) Rano plażowanie, a wieczorem - połów ryb :) Czy udany? Trzy małe rybki, które wróciły tam skąd przypłynęły, ale za to ... mnóstwo krabów :)
Niestety ... nasze szczęście ma trwać do jutra (!) kiedy to pogoda wróci do "normy", a lato pozostanie wspomnieniem...
1 komentarz:
Za to u nas lato na maksa!Też spędziliśmy cały dzień nad Bałtykiem,tylko z innej strony:),ale przypuszczam,że woda tak samo zima.Pozdrawiam,ciekawy blog!
Prześlij komentarz