2011/12/20

Język szwedzki

Hej,


zakładam, że każdemu z nas dźwięczy w uszach morał, który nasi rodzice powtarzali do znudzenia: języki obce otwierają drzwi do sukcesu! Daję sobie głowę uciąć, że nie jeden z nas przekonał się o słuszności tej prawdy na swojej skórze. Mnie również dosięgła ta oczywistość wiele razy i jakież było moje zdumienie, kiedy nawracające, uporczywe zdanie dorosłych, okazało się nie być zwykłym truizmem!

Podejrzewam, iż każdy kto myśli na poważnie o emigracji, ma podobne wątpliwości co ja. Mianowicie - język obcy, którym mielibyśmy posługiwać się w danym kraju. Nie ma co ukrywać, jest on jedną z największych przeszkód z jakimi emigrant ma do czynienia, ponieważ to właśnie on, blokuje nasz rozwój zawodowy i społeczny. Najmniej skomplikowane czynności takie jak: wizyta w sklepie, szkole czy restauracji stają się powodem stresu, alienacji i wstydliwości.

Tak jest i w Szwecji! Jednakże są min. trzy powody, które minimalizują wyżej wspomniane stany ducha i umysłu. Pierwszym z nich i chyba najważniejszym w hierarchii jest to, iż naukę języka szwedzkiego można rozpocząć już w Polsce. W wielu prywatnych szkołach językowych organizowane są kursy szwedzkiego na różnych poziomach zaawansowania. Koszty takiej przyjemności oscylują w granicach 600 zł. za semestr (gdzie pod pojęciem semestru, rozumiane jest 3-4 miesiące nauki, dwa razy w tygodniu po 1,5h). Sama uczęszczałam na taki kurs w dwóch różnych szkołach językowych w Krakowie. Z perspektywy czasu mogę je obiektywnie ocenić i wydaje mi się, że były to dobrze zainwestowane pieniądze, a wiedza, którą wówczas zdobyłam, pozwoliła mi poznać podstawy szwedzkiego, w które byłam bogatsza w momencie przyjazdu do Szwecji.

Drugim powodem jest bez wątpienia to, iż cała Szwecja biegle włada językiem angielskim, który skądinąd nie jest dla nas tak "egzotycznym" językiem jak szwedzki. Przyjeżdżając do tego państwa, nie musimy więc mieć obawy o jakiekolwiek problemy z komunikacją, pod warunkiem dobrej znajomości angielskiego.

Trzecim, ale myślę, że nie ostatnim powodem neutralizującym "boleści językowe" jest możliwość nauki języka na miejscu. Praktycznie każda osoba, spełniająca ustalone kryteria formalne, może podjąć edukację w SFI (Svenska för invandrare). Jest to szkoła dla dorosłych, gdzie na czterech poziomach (A,B,C,D) zdobywamy umiejętności językowe, które możemy kontynuować na dalszych etapach i innych szkołach. Możliwości jest wiele, w zależności od potrzeb konkretnego człowieka, jego oczekiwań i predyspozycji.

Poniżej zamieszczam zdjęcia podstawowego niezbędnika każdego Polaka w Szwecji :)


Słowniki, bez których czuję się jak bez ręki



Małe, niepozorne, a skrywające wszystkie potrzebne czasowniki w różnych odmianach! 



Książka zawierająca zbiór wielu niezbędnych i podstawowych obrazków wraz z ich nazwami




Opcjonalnie, szkolna książka do nauki szwedzkiego, zawierająca dialogi, ćwiczenia oraz płytę CD


Dla chętnych - powodzenia, a dla wszystkich pozdrowienia!

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Z zainteresowaniem przeczytałam Twojego bloga i co żywo biorę się za naukę języka jeszcze będąc w Polsce, gdyż moim marzeniem jest wyjazd do Szwecji. Ten tekst jest inspiracja dla mnie, że największe bariery można pokonać jeśli tego się bardzo pragnie. Życzę Ci sukcesów i czekam na następne informacje.

PROJECTTINAA pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
lavender rock pisze...

łee to nie mój język;P.
Alee fajny blog;D.
no i notka tez;p.
Zapraszam do siebie;)).

Dżoana pisze...

wlasnie od kilku dni takze mam te slowniki :) ale dla mnie ten jezyk to porazka :(

sroda pisze...

Jak możesz tak mówić. To świetny język.